Opcja na rzecz ubogich
Zawirowania historyczne sprawiły, że z kwitnących ongiś na Bliskim Wschodzie wspólnot chrześcijańskich pozostało jedynie wspomnienie. Bracia Mniejsi nie chcąc jednak być wyłącznie „strażnikami ruin”, rozpoczęli różnorodną działalność charytatywną. Przez długi czas była ona prowadzona w bardzo ograniczonym zakresie. Chrześcijanie znajdujący się pod władzą islamską byli pozbawieni wszelkich praw, w tym także do posiadania własności i uprawiania rzemiosła. Należało więc zapewnić im środki utrzymania, wykształcenie i mieszkanie. To właśnie te potrzeby spowodowały rozwój różnych form działalności charytatywnej. Papież Jan XXIII powiedział, że „należałoby bardzo długo wyliczać wszystkie dzieła dobroczynne… Ich zbawienny wpływ dał się odczuć nie tylko w Palestynie, lecz jak ogromna rzeka rozlał się na inne regiony Bliskiego Wschodu”.
Konkretnym działaniem Kustodii, mającym na celu rozwiązanie problemów mieszkaniowych wielu rodzin chrześcijańskich jest budowa domów i wynajmowania mieszkań dla najuboższych. W Ziemi Świętej ma to dodatkowe znaczenie, gdyż w ten sposób umacnia się chrześcijańską obecność wokół Miejsc Świętych tworząc żywe lokalne wspólnoty Kościoła. Od stuleci Bracia Mniejsi kontynuują tę inicjatywę. Dzięki nowym mieszkaniom powstrzymuje to falę emigracji społeczności arabsko-chrześcijańskiej wywołanej trudną sytuacją polityczną i ekonomiczną, będącą konsekwencją konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
W starej części Jerozolimy Kustodia oddała do dyspozycji rodzin arabskich 350 mieszkań. Czynsz jest obliczany według dochodów rodzinnych. Niektórzy lokatorzy nie mają możliwości zapłacenia nawet symbolicznej sumy. Remonty i modernizacja mieszkań przeprowadzane są na koszt Franciszkanów. W ciasnej zabudowie Starej Jerozolimy warunki mieszkaniowe są bardzo trudne: brak przestrzeni i światła. To właśnie w tych powodów wybudowano bloki mieszkalne w jerozolimskiej dzielnicy Beit-Hanina, w Betanii oraz nowy kompleks 72 mieszkań stanowiących osiedle „św. Franciszka” w Betfage na Górze Oliwnej. Z domów zbudowanych z inicjatywy Braci Mniejszych korzystają chrześcijanie w Betlejem. Specjalny projekt opracowywany jest dla Nazaretu.
W minionych stuleciach w klasztorze Najświętszego Zbawiciela w Jerozolimie znajdowało się szereg warsztatów rzemieślniczych. Franciszkanie musieli być samowystarczalni. W dobie obecnej zmieniły się warunki, lecz wiele rodzin arabskich utrzymuje się dzięki rzemiosłu. Szczególnie młodzi Palestyńczycy borykają się z bardzo dużym bezrobociem i trudną sytuacją ekonomiczną rodzin. Franciszkanie, od wieków promując lokalne rzemiosło, kontynuują tego typu działalność. Chlubna tradycja rzemieślników i artystów, wytwarzających przedmioty z drewna oliwnego i masy perłowej, nie powinna zatrzymać się na etapie chlubnego rozdziału historii. Dziś większość młodych rzemieślników stawia bardziej na ilość niż na jakość. Wielu z nich wyspecjalizowało się w obróbce jednego, często uproszczonego w formie przedmiotu nie rozwijając swoich zdolność artystycznych i puszczając w zapomnienie używane w przeszłości techniki dekoracyjne. Rzemiosło ograniczają wymogi turystyki masowej oraz sytuacja polityczna. Wielu pielgrzymów oraz turystów wraca do domu z Ziemi Świętej z pamiątką wykonaną z drewna oliwnego lub w masie perłowej. Zakupione i poświęcone w Jerozolimie czy Betlejem dewocjonalia są świadectwem wiary oraz stanowią ważny element dobrze przeżytej pielgrzymki. Nie wszyscy zadają sobie jednak sprawę z tego, że kupując od Palestyńczyków ich wyroby wspiera się wielowiekową tradycję ludowego rzemiosła oraz wspomaga się konkretną rodzinę, której podstawowym utrzymaniem jest najczęściej dochód ze sprzedaży wyprodukowanych pamiątek.
o. Celestyn Paczkowski OFM